poniedziałek, 17 stycznia 2011

Zaczęło się

Nareszcie mam za sobą pierwszą turę, najtrudniejszych formalności. Choć zanim zacznę oglądać oferty mieszkań, trzeba jeszcze parę spraw dograć. Jak się okazuje, w Niemczech jest o wiele więcej formalności i biurokracji do pokonania niż w Polsce, a i sami urzędnicy są nienachalni w swojej przychylności. Jak człowiek nie wie co mu przysługuje i się nie zapyta, lub nie upomni, to nic nie dostanie. Jednakże jest to zaledwie łyżka dziegciu w beczce saksońskiego miodu. :)

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Mein erstes Mal in Dresden

Najwyższy czas, aby sprawy nabrały odpowiedniego tempa. We wtorek jadę szukać mieszkania, a przy okazji zapoznam się z samym miastem. Mowa jest o Dreźnie, które odwiedzę pierwszy raz w życiu. :) To będzie intensywny dzień...